Dlaczego postanowienia noworoczne nie działają?

Robicie postanowienia noworoczne?
Niech zgadnę. Czy przypadkiem jednym z nich nie jest: „teraz to już na 100% uczę się do matury”? 😊

Postanowienia noworoczne mają coś w sobie. Dają nadzieję na zmianę, na lepsze jutro. Kuszą i obiecują. Roztaczają wizję upragnionej przyszłości i nas samych wprost z naszych marzeń i wyobrażeń.
Szkoda tylko, że nie działają. 

Większość ludzi niestety nie wie, co zrobić, żeby ich cele z początku nowego roku odnosiły zamierzony skutek. Ale jednocześnie zakładają, że teraz to już wszystko się zmieni.  „Nowy rok, nowa/nowy ja”. Znacie to hasło? Poza tym przecież wszyscy mają postanowienia noworoczne. To ja też chcę je mieć! Schudnę, przeczytam 100 książek w rok. Zdobędę 100% z matury z chemii. Zapiszę się na dodatkowy angielski, taniec i będę mieć więcej czasu dla przyjaciół. Albo setka innych postanowień, bo przecież każdy z nas ma swoje własne.

  • Boisz się, czy poradzisz sobie na maturze z chemii i zaczynasz panikować?
  • Totalnie nie wiesz, od czego zacząć naukę i gdzie znaleźć wiarygodną wiedzę?
  • Marzysz o tym, aby ktoś poprowadził Cię za rękę i pokazał, jak rozwiązywać zadania maturalne krok po kroku?

Przestań więc szukać informacji po całym internecie i tracić swój cenny czas.
Kliknij zdjęcie i zajrzyj do mnie.
Znajdziesz tu sprawdzone kursy od egzaminatora maturalnego z chemii
!

Martyna Krzemińska egzaminator maturalny z chemii zaprasza na kursy maturalne chemiczne od Chemia z egzaminatorem

Kiedyś też w ten sposób robiłam postanowienia noworoczne. Jako „listę życzeń”. A potem przychodziło życie i codzienne obowiązki, a postanowienia gdzieś w połowie lutego (albo wcześniej) umierały śmiercią naturalną.

Co zatem zrobić, żeby zrealizować postanowienia noworoczne?

Wkomponować je w nasze życie. Zastanowić się, kiedy znajdziemy czas na ich realizację. Z czego zrezygnujemy, żeby ten czas znaleźć? Może mniej Facebooka i Instagrama? Wieczorem tylko jeden odcinek serialu zamiast czterech?

Spójrzmy prawdzie w oczy. To, że postanowicie zdobyć 100% z matury z chemii, nie oznacza, że nagle znikną Wam sprawdziany z przedmiotów, które zdają się do niczego niepotrzebne. Nadal musicie sprzątać w pokoju, chodzić do szkoły itd. Świat nie zatrzyma się nagle tylko dlatego, że my mamy postanowienia noworoczne i chcemy zacząć działać. Nasze obowiązki nie ulotnią się, bo my będziemy teraz zmieniać siebie i naszą rzeczywistość.

Realizację naszych postanowień musimy dopasować do życia, jakie mamy. I do możliwości, którymi dysponujemy. Powinniśmy też zdawać sobie sprawę z tego, że będziemy mieć gorsze dni. Przecież możemy się przeziębić albo będzie nas bolał brzuch. Mogą pojawić się inne trudności. Takie, które jesteśmy w stanie przewidzieć. I takie, które pojawią się niezapowiedzianie i zupełnie nie wiadomo ani skąd, ani dlaczego. Ale tak właśnie wygląda życie. I trzeba to wszystko uwzględnić w naszych planach i postanowieniach.

Jak to zrobić?
O tym właśnie dowiecie się z postów, które będą ukazywać się na blogu przez cały styczeń. 😊

Dlaczego Wam o tym piszę?

Od dłuższego czasu (czyli tak naprawdę od dobrych kilku lat) interesuję się organizacją czasu i produktywnością. To bardzo ciekawe zagadnienia, które mają realny wpływ na nasze codzienne życie.  I bardzo żałuję, że nikt mi o nich nie powiedział w szkole. Nie powiedział i nie pokazał, jak organizować własne życie i dni, żeby żyło się łatwiej i przyjemniej. Żeby dni nie przeciekały przez palce, a doba zmieściła jak najwięcej moich pomysłów i działań. Różnych, najróżniejszych. Uważam, że powinniście uczyć się nie tylko bieżącego materiału (ach te cykle rozwojowe roślin – mech płonnik do dziś został w mej pamięci 😉), ale również tego, jak się uczyć.

Jak uczyć się szybciej, bardziej efektywnie i tak, żeby wiedza pozostała w Waszych głowach na dłużej. Jak uczyć się, żeby:
🔹 mieć czas na pasje, przyjaciół i odpoczynek;
🔹 nie bać się, że nie zdążycie ze wszystkim do matury;
🔹 nie mieć poczucia, że nie wiecie, w co ręce włożyć;
🔹 nie budzić się o 3 w nocy z przerażającą myślą, że o czymś ważnym zapomnieliście.

Chciałabym, żeby ktoś mi o tym opowiedział, kiedy byłam w Waszym wieku.
Dlatego postanowiłam przygotować dla Was serię wpisów na ten temat. Mam nadzieję, że okaże się przydatna. 😊

UWAGA! Aktualizacja z niespodzianką

Dajecie mi znać, że lubicie też słuchać, a nie tylko czytać, dlatego nagrałam dla Was podcast. 🙂 Nagranie nieco różni się od tego, co przeczytaliście wyżej. Zachęcam Was więc do odsłuchania tego odcinka i poznania dodatkowych wskazówek, które ułatwią Wam naukę!

Zaglądajcie na moje kanały społecznościowe, a na pewno nie przegapicie kolejnych artykułów:
Konto na Instagramie
Konto na Facebooku

Zapraszam Was również do odsłuchania mojego najnowszego podcastu. Znajdziecie tam linki do pozostałych nagrań. Jeżeli się z nimi zapoznacie, będziecie o krok dalej (a może nawet dwa lub trzy) w realizacji postanowienia „teraz to już na 100% uczę się do matury”. 😊
Węglowodory alifatyczne – Podcast – Odcinek #10

Pozdrawiam Was ciepło!
Martyna


Komentarze:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.